Cztery flakony. Cztery utwory. Jeden rytm skóry.
Zawsze czułem zapachy jak dźwięki. Niektóre perfumy nie pachną. One grają.
Zawsze czułem zapachy jak dźwięki. Niektóre perfumy nie pachną. One grają.
Niektóre perfumy nie pachną. One pamiętają.
Czy naprawdę jesteś sobą, czy tylko dobrze uciekasz przed tym, kim nie chcesz być?
Niektóre drogi prowadzą donikąd, ale to właśnie na nich zostawiamy najwięcej siebie.
Nie muszę być jak ojciec ani jak matka – jestem sobą, choć w środku czasem mieszka nas dwóch.
Niektóre zapachy nie tylko zostają w pamięci – one budują to, kim jesteś.
Kilka rzeczy nigdy nie wychodzi z mody – asfalt po deszczu, jeans z przetarciami i dźwięk przewijanej kasety